poniedziałek, 12 września 2016

city



Proste ujęcia, których niestety jest malutko.
Bardzo malutko.
 Ale chyba mogłabym podsumować te wakacje, bo jest to jedna z takich wakacyjnych sesji, gdzie moja karta pamięci nie została przepełniona ujęciami. 
Ale może tak i lepiej?

Wiele osób zgłaszało mi się na sesje.
Komunikuje, że prawdopodobnie wracam do żywych w kwestii sesji zdjęciowych. 
Prawdopodobnie?  Tak, ponieważ chyba nie chcę planować nic wielkiego. 
Boję się, że ktoś się przeliczy. 
Zacznę działać pod koniec września - z przyczyn prywatnych - choć postaram się zaplanować coś na wcześniejsze terminy. 
Zobaczymy! :D

Wracając do sesji, bo to jednak o tym jest post, choć chyba nie mam co się rozpisywać. 
Najzwyklejsze portrety, klasyk. 
Żałuję tylko, że zdjęć nie jest za wiele i dopiero oglądając je zdałam sobie sprawę, że niektóre kadry mogłam zaplanować inaczej. 
Już trudno. 
Coś prostszego też może przypaść komuś do gustu! :D
M: Weronika Wyszyńska

Jeśli chodzi o przeróbkę - jest ona minimalna
Pogłębienie, kontrast i  filtr. 
Starałam się utrzymać podobną kolorystykę zdjęć.